Od wczorajszego wieczoru przebywam w Cotswolds. Cele sa mocno rowerowe.
Rejon ten (wioski w okolicach Oxfordu) zostal wybrany na niniejszy weekend cwiczebny ze wzgledu na okoliczne wzgorza. Zapragnelam bowiem dac sobie w kosc. Miejsce otrzymalo tez rekomendacje kilku znajomych, ktorzy byli i sie zachwycali.
Po przyjezdzie na miejsce dolaczylam do grona fanow. Od samego dzien dobry (raczej dobry wieczor) mi sie podoba. Hotelik przy zajezdzie pelen luksus. A w Bourton-On-The-Water (moja baza) rzeczka plynie przez sam srodek miasteczka! W komplecie z kaczkami i icecream van 😉